Pierwszy wpis
Ciało ludzkie jest szczytem Bożego stworzenia-z tego wypływa jego godność i powołanie. Człowiek nie ma/nie posiada ciała-człowiek jest ciałem—ciało jest osobą.
Ciało poprzez jego widzialną męskość/kobiecość zdolne jest uczynić widzialnym to co niewidzialne, Duchowe i Boże. Ono zostało storzone po to aby przenieść w widzilną rzeczywistość świata.
Ukryta w Bogu odwieczna tajemnice aby być jej znakiem—zostaliśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Boga—funkcją obrazu jest odzwierciedlać tego czyim jest obrazem odzwierciedlać
Swój pierwowzór.
Jan Paweł II—jednostka jest obrazem ale jeszcze lepiej, głebiej odzwierciedlać Jego istotę
Wspolnota osób—kobieta i meżczyzna a ściślej zjednoczenie kobiety i mężczyzny
Człowiek staje się odzwierciedleniem Boga w akcie KOMUNII dlaczego?
Bo Bóg taki jest- nie jest kobietą ani mężczyzną jest RELACJĄ
Bóg jest KOMUNIĄ OSÓB tzn. że nie jest sam jeden jak palec, ale jest jednością trojga
Duch Swiety Syn Ojciec
BÓG JEST MILOSCIA
Wyobraźmy sobie najbogatszego, najwspanialszego Ojca na świecie. Ma wszystko o czym tylko możemy sobie pomarzyć, wymyślić. Ojciec ten wszystko co ma, co go jakoś najglębiej określa Oddaje oczywiście Synowi nie mówi do Syna:moje, wara ci od tego idź, zarób, zapracuj
Pokaż że się nadajesz, udowodnij że zasługujesz nie nie nie Ojciec od razu wszystko co ma Oddaje Synowi a Syn widząc jakie to wspaniale, zachwycony przyjmuje miłość Ojca i co robi?
Chowa ją do kieszeni? ukrywa? ucieka? Nic z tych rzeczy. Natychmiast to co otrzymał z powrotem Mu oddaje. Ta miłość krążaca między nimi, bezinteresowna, niczym nieskrępowana jest tak poteżna
Tak wielka że jest trzecią Osobą—Duchem Swietym….jakie to genialne! czysta, bezinteresowna miłość
Tak sobie krąży pomiędzy nimi Dwoma, Byle jej nie zatrzymać dla siebie. byle się nia podzielić, oddać
Rozdać jakby nieco parzyła ich w ręce
Cóż to jest za BÓG!!!
I teraz uwaga!mega news: My też tak możemy jesteśmy stworzeni na obraz takiego wlaśnie Boga a to oznacza że my też tak potrafimy kochać i że tyko wtedy kiedy tak będziemy kochać będziemy naprawdę szcześliwi - w jaki sposób? Własnie poprzez nasze CIAŁO
A dokładniej przez zjednoczenie ciał przez stawanie się jednym ciałem. Taką właśnie jednością mają być małżonkowie. Zobaczcie jak zbudowane są ciała mężczyzn i kobiet----tam wszystko do siebie pasuje. Doskonale się uzupełnia. I to nie jest wzięte z kosmosu. Bóg stworzył nas jako kobietę i mężczyznę abyśmy mogli być obrazem Jego Miłości stając się autentycznym darem dla siebie nawzajem.
Jan Paweł II powie nawet że sens ciała mężczyzny można znaleźć tylko w odniesieniu do ciała kobiety
I na odwrot
Dziecko
Kobieta Meżczyzna
W ten sposób miłość seksualna staje się w jakimś sensie ikoną czy ziemskim obrazem wewnetrznego Życia Trójcy Świętej-------może prościej Bóg sam wewnątrz siebie przepełniony miłością mówi:
Stwórzmy człowieka, stworzmy kogoś kto kochałby tak jak my mówi”stworzmy” a nie”stworze”
l.mnoga sugeruje ze Bóg jakby wewnątrz siebie rozmawia zastanawia się co wskazuje na relacje miedzyosobowa. Stwarza mężczyznę który spośród miliona kobiet wybiera te jedną jedyną oddaje jej wszystko co ma, kim jest, swoje emocje, uczucia,psychikę, ciało, dobra materialne. Ona to przyjmuje zabiera i biegnie do nastepnego????? Nic pobobnego!!!!!! Robi dokładnie to samo co on oddaje mu wszystko co sama posiada, każdy aspekt swojego życia. Z tej miłości miedzy nimi rodzi się dziecko.
Zobaczcie jak genialny jest Bóg
B Ó G J E S T M I Ł O Ś C I Ą
Powstaliśmy z miłości ON od początku nas chciał zapragnął, nie z kaprysu, przypadku czy nudy
Prawda jest ze chcemy kochać i drugiemu siebie oddać. Adamowi patrząc na Ewe ani przez myśl nie przeszło aby potraktować ją przedmiotowo, wykorzystać—to raczej on pragnął jej ofiarować siebie.
Grzech sprawił że nie patrzymy już na siebie z takim zachwytem, pragnieniem afirmacji drugiej
soby Teraz raczej chcemy posłużyć się nią aby to nam było dobrze. Wcześniejsza miłosc która zawsze mowi"daj" zastąpiona została pożądliwością która mówi "bierz"
Sytuacja w której obecnie się znajdujemy rzeczywiście nie napawa optymizmem. Nie jesteśmy jednak całkiem na pozycji straconej. Jestesmy zbawieni, odkupieni-----------to jest nasza perspektywa
Nasza pożądliwość,chciwość i pycha tego swiata już zostały przezwyciężone -----------na krzyżu przez Pana Jezusa------czy to oznacza że mamy ukrzyżować swoje pożądliwości, namiętności? Nie koniecznie
Wystarczy je odpowiednio ukierunkowac….Bóg mówi: "nie pozadaj" "kochaj"
Milość zaspokaja pozadanie zasze chce wiecej i dlatego nigdy nie może powiedziec”dosc”
Dosc w braniu cudzej własności, cudzej żony, cudzych pieniędzy.Milosc tez mowi”nigdy dosc”ale
W kochaniu dawaniu,oddawaniu również zycia za drugiego.Adam chcial Ewie ofiarowac siebie
Pod względem materialnym niczego mu nie brakowało. Przenosząc to na dzisiejsze realia: miał piękną Wille, wyborne jedzenie dobrą furę i kupę kasy. Czego więc mu brakowało? Dokladnie tego samego czego dzisiaj brakuje człowiekowi, który opasałsię wszystkimi możliwymimaterialnymi gadżetami
Czego mu brakowało?
Czy coś w tej kwestii w dzisiejszym świecie się zmieniło? Dzisiejszy świat powie ci: chcesz być szcześliwy—spełniaj się, realizuj swoje plany, rozwijaj się nawet kosztem drugiego, idź z kimś za kimś dopóki cię nie zmęczy i dopuki nie będzie za wiele od ciebie chciał. Przekaz jest bardzo klarowny
Szczeście to ty Sam musisz uczynić siebie szczęsliwym…..i to jest najwieksze niebezpieczenstwo, najwieksze kłamstwo—ponieważ nie tak zostaliśmy stworzeni ,wymyśleni. Adam pierwowzór
Kazdego czlowieka spelnial się pracowal wogrodzie panowal nad zwierzetami swiatem przyrody
A jednak do momentu spotkania Ewy nie czul się ani szczesliwy ani spelniony……….Dlaczego?
Dlatego ze czlowiek jest przede wszystkim dla drugiego.Jezeli cialo i seks maja obwieszczac zjednoczenie z Bogiem a jednoczesnie istnieje wrog [szatan]który chce nas oddzielic od Boga
To co będzie atakowal?Jezeli chcemy się przekonac co na tym swiecie jest najbardziej swiete
Wystarczy tylko zobaczyc co profanuje się najbardziej agresywnie……Wrog nie jest glupi wie ze cialo i seks maja proklamowac boska tajemnice.Z jego perspektywy ta proklamacja ma być zdlawiona
eba powstrzymac mezczyzn i kobiety przed tym by rozpoznawali w swoich cialach tajemnice Boga
Ile razy już to slyszales? Czy ta prawda nie jest już tylko sloganem oklepanym? Ile ludzi tyle wyobrażen
Jaki ten Bóg jest a Bóg pokazal nam bardzo wyraźnie czym jest miłość………pokazał na krzyżu
Bóg stworzył nas istotami wolnymi i caly czas szanuje nasza wolna wole….Moglibysmy być robotami
Automatycznie wykonujacymi dobre uczynki zaprogramowanymi na dobro---ale gdzie tu wolnosc???
Bóg nie zachowuje nic dla siebie..nie stawia warunkow nie robi egoistycznych kalkulacji nie mowi”jakbedziesz grzeczny to Cie zbawie i pokaze Ci niebo.Dam Ci duzo ale na pewno nie wszystko a już na pewno nie Siebie Nie tak zachowuje się Bog111Nie moglł j uz oddac nam nic wiecej oddal samego siebie.W milosci chodzi wlasnie oto …nie wystarczy ze cos komus dasz—czas ,pieniadze,usmiech.Chodzi o to żeby
C Ó Ż ZA W S P A N I A Ł Y B Ó G !!!!!!!!!!!
Wojtyla powie ze
Człowiek będacjedynym na świecie stworzeniem ,któregoBóg chcial dla niego samego,nie może odnalezc się w pelni inaczej jak tylko przez
b e z i n t e r e s o w n y d a r z s a m e g o s i e b i e
Czlowiek nie może funkcjonowac inaczej niż w relacj do drugiego.Czlowiek jest wezwany do milosci i w tym realizuje swój obraz i podobienstwo do Boga.Dla czlowieka jest istotne żeby być DLA kogos i ze jest ktos kto by był dla niego.Milosc ta wypowiada także poprzez cialo.Przez cialo mowisz ze jestes darem dla kogos –bo na tym polega milosc:nie ze”cos” dajesz tylko ze dajesz SIEBIE. Bóg nie dał nam „coś” tylko dal nam SAMEGO SIEBIE…..
Stanislaw Sojka spiewa:Na mily Bóg zycie nie tylko po to jest by brac zycie nie po to by bezczynnie trwac i aby zyc siebie samego trzeba dac
Jeżeli kochasz tylko wtedy kiedy masz na to ochote----nie kochasz wcale.Antymiloscia osoba uderza w sama siebie.Tylko kochajac osoba się odnajduje i spelnia
Adam i Ewa byli dla siebie darem.Adam patrzac na Ewe widzial ja niejako oczami Stworcy,w sposób calkowicie „przejrzysty”Jej cialo nie zatrzymywalo go na sobie ale komunikowalo bogactwo wnetrzaEwy.Widzieli boski plan milosci i chcieli poprzez ciala wzajemnie się KOCHAC a nie UZYWAC Poped seksualny,który odczuwali był centralna sila sprawcza milosci na wzor milosci Bozej-------wolnej,wiernej,calkowitej i owocnej.Adam i Ewa nie odczuwali popedu seksualnego jako wewnetrznego przymusu czy instynktu pchajacego ich do egoistycznego zaspokojenia
Czowiek rodzi się jako istota prymitywna.Nie widzi potrzeb innych----dopiero wychowanieunaocznia mu potrzeby innych.Dzieci wydzieraja sobie zabawki.Poped seksualny w czlowieku tez jest prymitywny----ale czlowiek jest istota duchowo-cielesna.Stworzony na obraz i podobienstwoBoga który jest Duchem powinien kierowac sie
Z A S A D A P A N O W A N I A D U C H A
N A D C I A L E M
To duch ma rzadzic cialem a nie odwrotnie Nie może tak jak zwierzeta które robia to instynktownie,nie może tak jak pies który idzie od jednej samicy do drugiej……………………..
A niestety------spojrzmy co się dzieje dzisiaj.Niejeden mezczyzna tak się zachowuje a potem sam sobie pluje w brode a zona nie potrafi mu wybaczyc choc sama nie jest bez winy----stad rozwody,dramaty…..A można było tego uniknac---trzeba tylko chcieć!!!!Trzeba się zastanowic 2razy
Zanim się cos zrobi::Madr Polak po szkodzie—mowi przyslowie.Trzeba nauczyc się trudnej sztukiopanowywania wlasnego popedu.Czlowiek powinien nauczyc się tej trudnej sztuki już jako nastolatek[Rodzice!!! Kontrolujcie co robia wasze dzieci,z kim się spotykaja”z jakim przestajesz takim się stajesz”]Jeżeli uda mu się przed slubem opanowac to jest dobrym kandydatem na meza bo jest nadzieja ze po slubie zrobi to samo[Dziewczeta!pamietajcie o tym]
Jan PawelI:ku wolnosci wyswbodzil nas Chrystus
Co to znaczy być wolnym?Czesto pojmuje się wolnosc jako swobode ,nieskrepowanie,brak jakichkolwiek ograniczen.A tymczasem wolnosc to nie swawola i trzeba to rozrozniac
Dla czlowieka wolnego seks istnieje jako mozliwosc w zyciu a nie jako koniecznosc czy nie
dajacasieopanowac potrzeba
Zagrozenia milosci
Wartosc zycia najsilniej przezywa się przez milosc .To ona nadaje zyciu sens.Traktowac milosc jako
Urode zycia znaczy zubozyc znaczenie i zycia i milosci.Rozpatrujac zwiazki miedzy zyciem a milosciaczesto nie dostrzegamy ze miedzy nimi istnieje podobienstwo.Tp podobienstwo dotyczy samej dynamiki zycia i milosci.Mozna rozpatrywac milosc ze stanowiska psychologii,ale na raziewciaz jeszcze przewaza wiedza seksuologiczna nad humanistyczna.Moze warto posluzyc się analogia:
Psychologia wyodrebnila w zyciu ludzkim kilka okresow czy faz rozwojowych przez które czlowiekosiaga dojrzalosc.Sprobujmy przesledzic droge przez która musi przejsc milosc ludzka aby stac się dojrzala.Jest okres w milosci kiedy nie dochodzi ona jeszcze do glosu.Jest to okres ludzkiego dziecinstwa w którym wiezy uczuciowe z ludzmi lacza dziecko na innej plaszczyznie.Przywiazuje się do rodzicow jako otrzymujacy również do przyjaciol do przyjaciol jako biorca.w tym samym czasiedziecinstwa rozwija się w ukryciu zarodek milosci która kiedys zrodzi malzenstwo i rodzine.Czasem jeszcze przed okresem dojrzewania plciowego pojawia się pierwsze oznakigotowosci do milosci-jeszcze nie majacej partnera.Najczesciej sa to zainteresowania miloscia ,marzenia i tworzenie mglistego obrazu przyszlego adresata tej milosci.z czasem pojawia się już wyraznie szukanie milosci i wszystkiego co się z nia wiaze w otaczajacym swiecie w literaturze sztuce a nawet szukanie czlowieka którego można by było ze soba zwiazac przy sobie zatrzymac.Ukryte zycie miloscijest zagrozone tym.zr może zostacutrwalone w postaci,która nie ma szans na realizacje w zyciunato aby powstal wwyobrazni pewien obrazmilosci,szukamy elementow z ktorrych moznaby go pozniej ulozyc.utworzyc.Nasza kultura wspolczesna sporo ich dostarcza------także dzieciom
Nawet te bodzce kulturalne które nie sz przeznaczone dla dzieci,które sa propozycja przemyslen dla doroslych sa odbierane przez ludzi calkiem mlodych.ktorzy wtedy nasycaja się obrazami milosci wrecz patologicznej niekiedy,skazanej na smierc.czasem marzenie o milosci przybiera ksztalty nazbyt konkretne i gotowe.Wowczas marzenie staje się tworzeniem sobie roli.Mlody czlowiek zamiastprzygotowywac się do milosci zastanawiac się co to znaczy kochac,zamiast myslec o tym czy sam taki jaki jest jest godny milosci czy on sam taki jaki jest dla innych jest w stanie kogos pokochac tworzy sobie pewna „role do zagrania” rezyseruje gre która realizuje spotkawszy odpoweidniego czlowieka.Te role które powstaja w wyobrazni sa najczesciej zlepkiem obrazow ogladanych w filmiespotkanych w ksiazce—czasem pochodza z opowiadan mniej lub bardziej prawdziwych czasem pochodza z obserwacji przy czym trzeba zdac sobie sprawe z tego ze to co w ludzkiej milosci można zobaczyc to bardzo niewielie i najmniej istotne.Jezeli mlody czlowiek z tych wszystkich doznan i bodzcow nie przezytych stworzy sobie wyobrazenie przyszlej milosci i zechce je pozniej realizowac może natrafic na bardzo duze trudnosc.Juz wtym okresie ukrytej milosci na pograniczu dziecinstwa i dojrzewania może się wytworzyc wada polegajaca na przyjeciu postawy oczekiwania.Przeciez w tym wieku czlowiek jest biorca Gotowe wytwory wyobrazni staja się przedmiotem oczekiwania---„Taki powinienbyc ten którego ja pokocham……tak będę się zachowywala w milosci……tego może oczekiwac ode mnie wybrana dziewczyna …tego się po niej spodziewam.Rzeczywistosc bardzo rzadko spelnia takie oczekiwania.W jaki sposób chronic milosc przed”wadami wrodzonymi”?przez mowienie o milosci,nawiazywanie kontaktu miedzy pokoleniami aby wlasnie dojrzali przekazywali mlodziezy wlasciwe obrazy milosci.To co nam przekazuje sztuka nie zawsze jest dojrzale a często patologiczne.To co przekazuje nam piosenka która jest jak gdyby poslem wiedzy o milosci najlatwiej trafiajacym do mlodego czlowieka nie jest obrazem dojrzalej milosci:”przychodzi i odchodzi………….”Tymczasem ta milosc kiedys się staje.Powiedzmy ze wchodzi w okres narodzin i dziecinstwa.Milosc w okresie swego dziecinstwa posiada pewnecharakterystyczne cechy---pierwsza z nich jest ogromna intensywnoscprzezywania-podobnie jak dziecko przezywa swiat i swój kontat z nimcalym soba,bez reszty tak i milosc w pierwszym okresie angazuje calego czlowieka.Staje się z miejsca sprawa absolutnie najwazniejsza niemalze jedyna.Przy tym intensywnosc o wiele mniej dotyczy kontaktow z prtzedmiotem milosci anizeli przezywania samej milosci samo uczucie fascynujeo wiele bardziej anizeli czlowiek.I bardzo często przez to zafascynowanie dochodzi do zafalszowania obrazu czlowieka,który tym uczuciem zostal obdarzony.Poniewaz marzenie wytworzylo jakis obraz bohatera czy bohaterki milosci----------wobec tego ten który staje się tej milosci przedmiotem zostaje po prostu uksztaltowany na obraz i podobienstwo marzenia i zostaje zaakceptowany nie takim jakim jest naprawde tylko takim jakim „powinien być jakim się go oczekuje
Dziecinstwo milosci jest bardzo zachlanne angazuje się bardzo silnie w zdobywanie Czlowie który stal się przedmiotem milosci ,musi być zdobyty To się staje sprawa niemalze rownoznaczna z zyciem lub nie ---zyciem ze szczesciem lub nie------szczesciem.W dziecinstwie milosci bardzo często nawet nie zmyslowosc jest najbardziej intensywna.O wiele silniejsze jest przezywanie uczuciowe.I tutaj jest roznica miedzy przezywaniem u kobiet i u mezczyzn-----------to glownie kaza za sile miloscobiety sa zafascynowane samymuczuciem i za cene tego uczucia sa sklonne powierzyc siebie czlowiekowi prawie nie znanemut tylko dlatego ze milosc jest dla nich czyms najwazniejszym w zyciuI ten okres milosci ma swoje zagrozenia i swoja patologie .Zagrozenie tkwi wlasnie w infantylnych cechach milosci w intensywnosci przezywania w tej zachlannosci na drugiego czlowieka na jego czas,na jego myslenie
Na wszystko czym jest i co przezywa.Istnieje zazdrosc o kazda chwile nie spedzona razem o każdy dzien oddalenia.TA intensywnosc stanie się zagrozeniem wtedy gdy się ja uwaza za sile milosci-----tymczasem intensywnosc uczuciowego przezywania jest czyms innym anizeli glebia uczucia---to jakby dwie rozne jakosci…Jeżeli wielkosc milosci ocenia się intensywnoscia przezywania to niewatpliwie jest to okres szczytowy ale nie jest to okresszczytowy milosci---to jest milosci dziecinstwo.Opisywany bywa jako najwiekszy w milosci ponieważ marzenie latwiej dociera do tego przezywania milosci,ponieważ dla sztuki stal się ten okres najbardziej interesujacy i najwiecej o nim mowiono tworzono poematow. W przeswiadczeniu ze to wlasnie jest szczytowy okres milosci tkwi ogromne zagrozenie.I tak jak zdarza się ze umieraja dzieci tak tez i milosci mogą ginac na tym etapie albo zostaja skazane na smierc przez samych kochajacych jeżeli będą oni usilowali to swoje przezywanie milosci w jakis sposób zakonserwowac,uznac ze ma ono być trwale,stale i obowiazujace
Milosc wyrastajaca z dziecinstwa ,dojrzewajaca uwaza się nieraz za milosc uchodzaca konczaca się gdy tymczasem zaczyna się ona dopiero rozwijac„
Mlodosc milosci to okres w którym nie wystarca już sama fascynacja uczuciem.Milosc zaczyna szukac wyrazu Najczestszym typowym wyrazem jest podjecie wspolzycia seksualnego,zawarcie malzenstwa wspolne zamieszkanie.Seks jako forma wyrazania milosci staje się poszukiwaniem sposobu niewerbalnego przekazywania swojego przezywania milosci i zakomunikowania jej temu który jest tej milosci przedmiotem.Jest to szukanie kontaktu z drugim czlowiekiem,szukanie porozumienia.Jest jednoczesnie jeszcze proba zdobycia,już nie tylko zdobycia tak jak się często zdobywaja dzieci:”Podziwiaj mnie” ale proba zdobycia czlowieka”Zostan ze mna””Stan się moim”albo”Przyjmij mnie” Ten okres mlodej milosci posiada również swoje zagrozenia Takim zagrozeniem jest proba uczynienia kochanego czlowieka swoja wlasnoscia
C Z Ł O W I E K N I E M O Ż E B Y Ć W Ł A S N O Ś C I Ą D R U G I E G O C Z Ł O W I E K A
Nawet w największej miłości nie może zrzec się swojej autonomiczności, swojej indywidualności. A ten okres miłoscidąży do jakiegoś zlania się dwojga w jedno----chce się zdobyć partnera, przywiązac go i w jakiś sposób odciąc mu powrót. Przy czym to „posiadać drugiego czlowieka” jest silniejsze w pragnieniu mężczyzny----u kobiety silniejsze może być pragnienie powierzenia się komuś, oddania się stania się komuś drugiemu niezbędna…….Tutaj kobieta jest bardzo narażona na to że zostanie przywłaszczona, a przywłaszczona może zostać zdegradowana do roli przedmiotu, własnosci, rzeczy
W tym okresie młodej miłosci następuje bardzo istotny proces stopniowego przechodzenia z postawy biorcy do postawy dawcy. To przechodzenie jest czasem powolne a czasem gwałtowne Na ogół trwa całe lata. I czasem jest bolesne. Musi przejść szereg momentów trudnych--------pierwszym z nich może stać się konfrontacja marzenia z rzeczywistością. Marzenie towarzyszy człowiekowi do momentu gdy młodzi rzeczywiscie zostają razem. Ale potem ich opuszcza i pozostawia w sytuacji w której powoli narastarozczarowanie, ponieważ wobec realizmu życia zaczynają powoli opadać te wszystkie przystrojenia jakimi marzenie ozdobiło partnera i samą miłość. Następuje konfrontacja człowieka takiego jakim ”miał być” z tym jaki jest. Ta konfrontacja jest bolesna przebiega niekiedy burzliwie, dochodzi nawet do oskarżen o zafałszowanie siebie o udawanie:”to ty jestes taka?””to ty cały czas udawałes”a to po prostu skompromitowały się marzenia.
Stad nowe zadanie:przyjecie drugiego czlowieka takiego jakim jest,którego się pokochalo,poslubilo i z którym się chce pozostac………………..a to wcale nie jest latwe.Nastaje czas pokusy:proby przerobienia czlowieka ,wychowania go na obraz i podobienstwo marzenia.Najczesciej rozgrywa się to w ten sposób ze probuje się wymusic przystosowanie się czlowieka .Bardzo często mowi się tutaj ladnie”Dobry maz powinien…….””Prawdziwie dobra zona powinna”----jest to cos w rodzaju krytycznego koncertu zyczen.Ta proba przerobki partnera jest ostatnia proba rezyserowania milosci.Ostatnia proba żeby zagrac te milosc tak jak ona”powinna była „wygladac w swiecie marzen A tymczasem prawie każdy czlowiek ma inny swiat marzen i wyobrazen i zinnym wyobrazeniem rozpoczal swoje zycie milosci i wobec tego musi nastapic zderzenie ,konflikt.To wszystko powoli z czasem coraz bardziej się komplikuje.I przychodzi moment najtrudniejszy--------------akceptacji na nowo czlowieka którego się kiedys pokochalo i poslubilo….TRZEBA PO PROSTU WYBRAC GO NA NOWO Nie wszyscy chca tego dokonac Nie wszyscy chca dojrzewac w swojej milosci Ten okres obfituje w najtrudniejsze momenty Tutaj najlatwiej nasuwa się pokusa zerwania żeby się cofnac do etapu marzen,poczekac az narodzi się nowe uczucie------a tamto pierwsze uznac za nieudane i rozpoczac to wszystko jeszcze raz na nowo—poprzez dziecinstwo,mlodosc----nie przewidujac oczywiście ze dojdzie się do tego samego punktu
Przyjecie partnera takim jaki jest,jaki okazal się w codziennym zyciu-------to chyba najwiekszy dar jaki może czlowiek zlozyc czlowiekowi,to jest jak gdyby punkt zwrotny—punkt w którym milosc zaczyna dojrzewac.Tymczasem w tym okresie ciagle jeszcze trwa zagrozenie milosci niedorozwojem.W patologi milosci najczestsze jest wlasnie zjawisko niedorozwoju,zjawisko kurczowego trzymania się niedojrzalych postaci milosci,uwazanie ich za ostateczne i buntowanie się przeciwko temu co jest w milosci procesem naturalnym------bo milosc poprzez dojrzewanie zmienia się.Staje się przede wszystkim mniej intensywna w przezywaniu.Staje się na co dzien jakby nie najwazniejsza,zstepuje w glab czasem popada w dlugie milczenie może az za dlugie.Dojrzewanie milosci ma swoja nute melancholii,tak samo jak stawanie się doroslym i dojrzewanie do zycia spolecznego:ludzie,którzy koncza mlodosc i wchodza w wiek dojrzaly doskonale ten smutek znaja-bo przeciez i w normalnym zyciu ludzkim blednie przezywanie, blednie intensywnoscdoznan------już nie potrafimy tak się wzruszac jak w dziecinstwie,jak we wczesnej mlpdosci,już nas tak nic nie bierze,już nie potrafimy się tak zaangazowac na calego,rzucic wszystko na szale,jak to potrafimy w mlodosci.Niektorzy nie chca przyjac tego zalu i nie chca przyjac dojrzalosci.Wyobrazaja sobie ze milosc mija………a ona po prostu dojrzewa…..W tym okresie milosc chce być tworcza,chce cos tworzyc.Tym co tworzy najczesciej jest wspolnota,dom --- gniazdo.Tworczoscia milosci jest rodzina.Dziecko staje się wspolnym wyrazem tego co laczylo rodzicow.Ono w jakis sposób ma przekazac swiatu jaka była milosc dwojga.Kazde z nich chce przekazac dziecku to co w nim najlepsze.Mloda milosc chce tworzyc------chce dac zycie----i dlatego rodzi pragnienie ojcostwa i macierzynstwa.Kiedy czlowiek nie chce dziecka najczesciej jest po prostu niedojrzaly.Jezeli w milosci dwojga jest lek przed tym trzecim—to znaczy ze sa jeszcze w dziecinstwie swojej milosci.Dojrzewanie milosci przynosi jej cos czego nie miala w dziecinstwie a w mlodosci niewiele------zrozumienie i czulosc.Bo zrozumiec czlowieka można dopiero wtedy kiedy się go przyjmie,zaakceptuje we wszystkim co w nim jest prawdziwe nawet w tym co rani,co jest bolesne co chcialoby się w jakis sposób zwalczyc,usunac.A przeciez nie możemy zwalczyc niczego w drugim czlowieku,możemy mu tylko pomoc żeby on sam to zwalczyl i żadne domaganie się tego procesu dojrzewania nie przyspiesza.
Kleska i zagrozeniem mlodej milosci może być pozorne zwyciestwo jednego z partnerow,tego który chcial dominowac.Jego zwyciestwo jest zagrozeniem,ponieważ czlowiek nie może dojrzewac jeżeli zrzeknie się swego”ja” i podda się calkowicie drugiemu czlowiekowi.Jezeli komus udalo się zapanowac nad swoim mezem/zona calkowicie to i jemu i sobie wyrzadzil krzywde.I temu co ich laczy tez wyrzadzil krzywde-------wyrzadzil krzywde miłości.Ten,który zwyciężył najczęściej utrwala w sobie postawe biorcy,postawe naleznego otrzymywania.A to jest przeciez zawsze niedorozwojem człowieka,jeżeli nie stanie się obdarzającym,przekazującym to,co ma,co zdobyl.Czlowiek który nie jset zdolny do ofiarności,w jakis sposób jest cale Zycie niedojrzaly
Milosc staje się dojrzala poprzez przyjecie partnera w jego rzeczywistości,przyjecie go na nowo jeszcze raz,potwierdzenie wybrania go takim jakim jest naprawde-----ze wszystkimi zaletami i wadami Towarzyszy temu spadek intensywności przezywania ,również zmysłowego.Problem”Czy jestem kochany?”schodzi na drugi plan wobec problemu:Czy kocham dostatecznie
.